gazeta.jp Polonia Japonica

Polonijny portal internetowy funkcjonujący w polsko-japońskiej przestrzeni międzykulturowej, prowadzony przez grupę Polek mieszkających, pracujących i działających w Japonii.

 

Galeria

A+ A A-

Dlaczego automaty mówią?

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Regularnie korzystam z usług znajdującego się na mojej stacji automatu, który przyjmuje dopłaty do biletów (seisanki). Podchodzę do maszyny, a ona przemawia do mnie damskim głosem o starannej, lecz nieco automatycznej wymowie: Otemoto no joshaken, mata wa kādo o oire kudasai. (Proszę włożyć posiadany bilet lub kartę). Wsuwam bilet do odpowiedniego otworu, na monitorze automatu pokazują się wyliczenia, błyska czerwone światełko, a poza tym automat dalej MÓWI. Informuje mnie, że powinnam dopłacić brakującą kwotę, a potem oznajmia, że właśnie wydaje mi nowy bilet, z którym mam udać się do wyjścia ze stacji. Głos z automatu zachowuje styl neutralnej, zawodowej grzeczności.

Podobnie przemawia winda w podziemiach Dworca Tokijskiego. Informuje mnie na którą kondygnację się udaje i z której strony otworzy drzwi - Kochira gawa no doa ga hirakimasu.

Nie są to jedyne gadające automaty codziennego użytku spotykane w Japonii. Dlaczego MÓWIĄ? - zastanawiam się czasem. Przecież potrzebne informacje przekazują jednocześnie innymi sposobami: za pomocą znaków pisemnych, sygnałów świetlnych i dźwiękowych. (Robią przy tym sporo hałasu, który subtelniejszego klienta może przyprawić o ból głowy). Czy automaty mają na względzie niewidomych?

Mówienie czyni maszynę przyjaźniejszą i bliższą człowiekowi. Być może jest to objaw realizacji japońskiego marzenia o uczłowieczeniu maszyny? Jak wiadomo Japonia przoduje w badaniach nad konstrukcją robotów przypominających człowieka. Pokazany ostatnio w telewizji model wyglądał jak nieduży chłopiec, chodził, przedstawiał się i był nawet całkiem kawaii, czyli milutki. Skąd bierze się ta tendencja? Ponoć wszystkiemu winien jest ojciec japońskiej mangi Osamu Tezuka i jego automatyczny chłopiec Atom (ningengata robotto Atomu). To on zapłodnił wyobraźnię japońskich konstruktorów i wszystkich innych czytelników mangi. Jeśli kiedyś zaleją świat nieduże, zręczne roboty japońskiej produkcji to pewnie będą przypominały owego komiksowego bohatera.

Tymczasem mam jedną prośbę do twórców dworcowych automatów: wolałabym, żeby automaty przemawiały przyjemnym, niskim, męskim głosem. I więcej uczucia poproszę.

Zaloguj się, by skomentować
© 2013 www.polonia-jp.jp

Logowanie lub Rejestracja

Zaloguj się