Logo
Wydrukuj tę stronę

Japońskie korporacje i ich pracownicy - stereotyp i rzeczywistość (cz. II)

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Jak pracuje się w dużych firmach?

Tak jak w każdym kraju, w Japonii są firmy o różnej specyfice i trudno jest uogólniać doświadczenia z jednego czy paru miejsc zatrudnienia. Ogólnie można stwierdzić, że japońskie firmy w ostatnich latach ulegają dużym przeobrażeniom. Stereotyp dotyczący japońskich korporacji w rodzaju Yuminotomo mogę skonfrontować z własnymi doświadczeniami z pracy w japońskiej korporacji (kaisha).

Praca jest uregulowana przepisami, chociaż nie przestrzega się ślepo regulaminów. Czas pracy jest wyznaczony - od 9:00 do 17:00 (z godzinną przerwą na lunch), ale punktualność nie jest przestrzegana rygorystycznie i pracownicy merytoryczni, którzy często pozostają w pracy po godzinach, rano przychodzą do pracy później. Są to prawie w 100% mężczyźni, ponieważ zawód inżyniera, projektanta, nie jest popularny wśród kobiet w Japonii.  Kobiety natomiast są pracownikami administracyjnymi niższych szczebli, na wyższych stanowiskach administracyjnych i kierowniczych są też z reguły mężczyśni. Istnieją trzy kategorie pracowników: pracownicy na stałe (shain), pracownicy na kontrakcie (keiyaku-shain) oraz pracownicy czasowi (arubaito), którzy pracują na bardzo krótkich kontraktach. W mojej firmie konsultingowej shain i keiyaku-shain nie podpisują żadnych list obecności ani nie stemplują kart zegarowych, natomiast zobowiązani są do tego arubaito, którzy wpisują tam godziny przyjścia i wyjścia z pracy. Inni pracownicy raz w miesiącu korzystając z Internetu wypełniają zestawienie godzin, wpisując ile przepracowali, kiedy korzystali z urlopu, jakie projekty wykonywali, gdzie byli w delegacji, itp. A zatem panuje zaufanie do pracowników i wiara w ich poczucie obowiązku. Pracownicy również sami przydzielają sobie te materiały do pracy, które są im potrzebne, nikt niczego nie zapisuje ani nie kontroluje. Istnieje hierarchia, która wynika przede wszystkim ze stażu pracy. Pracownicy, którzy zajmują takie stanowiska jak kierownik zespołu (jichō), działu (buchō) i wyżej, to tacy, którzy poza odpowiednim stażem mają także wymagane uprawnienia i kwalifikacje kierownicze. Japończycy mają silne poczucie hierarchii i często w rozmowie używa się oficjalnych tytułów, a także w odniesieniu do poszczególnych osób używa się określeń związanych z rodzajem zatrudnienia, np. arubaito-san, shinnyu-shain... itp. Młodzi ludzie po przyjęciu do pracy przez rok traktowani są jako shinnyu-shain, czyli terminatorzy i w tym czasie wykonują różne funkcje pomocnicze. Taki nowy pracownik odbiera większość telefonów, rezerwuje salę na pracownicze party, organizuje wycieczki, dzwoni do serwisu, jeśli jest problem ze sprzętem, itp. Określenie terminatora czy stażysty jest dobrze znane w kulturze zachodniej, ale w Japonii są oni traktowani szczególnie ostentacyjnie. System promocji i oceny pracownika, mimo że nadal tradycyjny, obecnie znajduje się w fazie transformacji; reforma zmierza w kierunku zwiększenia wpływu wyników pracy na karierę i zarobki pracownika. Do tej pory w obrębie jednej firmy nie istniała rywalizacja a nacisk kładziono na kooperację. Obecnie firmy starają się wprowadzić element rywalizacji poprzez wdrażanie nowego systemu ocen pracowników - w zależności od wyników pracy. W Japonii oprócz tradycji współpracy istnieje też tradycja pracy zespołowej. Praca w takim systemie zdejmuje odpowiedzialność z jednostki i rozkłada ją na cały zespół. Obecnie, chociaż nadal przeważa model pracy zespołowej, dąży się do tego, aby jednostka ponosiła większą odpowiedzialność za wyniki pracy. Zatem z wykonania zadania rozliczany jest już nie zespół, ale indywidualni pracownicy. Pracownicy merytoryczni zostają nagminnie po godzinach (zangyo), ponieważ są zazwyczaj bardzo obciążeni pracą i nie są w stanie wykonać jej w normalnym czasie. Za nadgodziny otrzymują dodatkowe wynagrodzenie. Firma ma przepisy określające wszelkie sprawy dotyczące zobowiązań firmy i pracownika, kwestie wynagrodzeń, świadczeń socjalnych, itp. Pracownikom przysługują urlopy wypoczynkowe, wolne dni z okazji świąt noworocznych oraz dodatkowe dni w lecie, poza tym teoretycznie nie pracują oni we wszystkie święta państwowe oraz soboty i niedziele. Obecnie pracownicy wykorzystują swoje urlopy częściej niż kiedyś. Więcej czasu zaczynają też poświęcać rodzinie. Niektórzy są jednak przepracowani i pracują dużo więcej niż np. ich europejscy koledzy. Stan niebezpiecznego przepracowania nie jest stanem normalnym ani pożądanym przez firmę (regulamin określa, że pracownik powinien wziąść dzień wolny, jeśli z powodu dotrzymania jakiegoś terminu musiał pracować włącznie z sobotą i niedzielą). Z kolei stan zapracowania jest stanem normalnym i każdy pracownik na pytanie „co słychać?” odpowie „isogashii-desu” (jestem zajęty), bez względu na to, czy jest to prawda, czy nie. Jeśli pracownicy muszą pracować w dni wolne, otrzymują za to wyższe wynagrodzenie niż za nadgodziny w dni powszednie. Wszyscy zatrudnieni otrzymują bilety miesięczne na dojazdy do i z pracy, firma opłaca także połowę składki ubezpieczeniowej. Obecnie częściej niż kiedyś pracownicy rezygnują z pracy, szukając takiej, która da im więcej zadowolenia. Zwłaszcza młodzi ludzie nie traktują pracy w jednej firmie jako pracy na całe życie, raczej jako etap w ich karierze zawodowej. Każdy pracownik wie, co należy do jego obowiązków i jakie ma przywileje. Wysokość premii oraz tabele zarobków są negocjowane pomiędzy kierownictwem firmy a przedstawicielami związków zawodowych. Zdarza się, że pracownicy grożą strajkiem, czasem (bardzo rzadko) nawet do niego dochodzi, ale w wersji bardzo złagodzonej (np. pracownicy pracują, ale nie odbierają telefonów od inwestorów, itp.). W firmie nikogo się nie karze, tak jak w przypadku Amelie i nie zleca bezsensownej pracy, nie związanej z przygotowaniem zawodowym. Inżynierowie konsultanci zajmują się projektowaniem, i to jak zaprojektują zależy od ich inwencji i uzgodnień z inwestorem. Praca jest twórcza, bo innego projektowania być nie może i firma mobilizuje pracowników do kreatywności i dokształcania. Pracownicy administracyjni wykonują również istotną pracę, dzięki której firma może sprawnie funkcjonować. Tak jak  w większości dużych korporacji, tutaj także nosi się ubrania służbowe. Mężczyźni noszą je rzadko i tylko w obrębie firmy, natomiast zwyczajowo naszą je pracowniczki administracji. Istnieją także przepisy określające jak praconik powinien być ubrany i jak powinien wyglądać. Szczególnie szczegółowe są one w odniesieniu do kobiet. Kodeks obejmuje nawet takie detale jak rajstopy (powinny być jednobarwne, cieliste), czy buty (czółenka, nie klapki). Jednak nikt specjalnie tego regulaminu nie przestrzega. Młodzi mężczyźni często noszą farbowane albo długie włosy. Istnieje też kodeks manier, określający jak należy się zachowywać i jakich wyrażeń należy używać w relacjach z inwestorami, np. rozmawiając przez telefon. Stażyści są w tym zakresie specjalnie szkoleni. Wszyscy pracownicy otrzymują wizytówki, które są niezbędnym elementem przy zawieraniu kontaktów służbowych.
Podsumowując można powiedzieć, że tradycyjny japoński system korporacji był mocno uregulowany, skodyfikowany a pracownik był małym trybikiem machiny, spędzającym dużą część swojego życia w firmie, która odwdzięczała mu się dozgonną wiernością. Obecnie zaś rozluźnia się i regulamin i więź pomiędzy firmami a pracownikami. Zaczyna pojawiać się wyraźny podział na pracę oraz życie prywatne. Młodzi pracownicy zwracają uwagę na to, czy firma ma perspektywy, jakie są warunki pracy, lokalizacja, a jeśli trafia im się następna lepsza okazja, to zmieniają pracę. Pracownicy chcą mieć czas na wypoczynek i przykładają wagę do życia towarzyskiego poza pracą. Istnieją jednak dwie mniej uprzywilejowane grupy pracowników - kobiety i cudzoziemcy. Pierwsza ze względu na to, że kobiety nadal w praktyce mają trudniejszą drogę do kariery zawodowej. Cudzoziemcy z kolei muszą przystosować się do innych warunków oraz zostać zaakceptowani.

Kariera zawodowa kobiet w Japonii

Tak jak funkcjonuje stereotyp Japończyka - pracownika korporacji, tak też istnieje stereotyp Japonki. Zgodnie z nim Japonka jest kobietą cichą, posłuszną gospodynią domową pochłonięta całkowicie sprawami rodziny, która nie pracuje zawodowo. Jednak wbrew powszechnej opinii, praca zawodowa kobiet w Japonii ma tradycje i do 1975r. udział procentowy kobiet na rynku pracy (ponad 50% w 1970r.) był wyższy niż w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech , głównie z powodu dużej ilości kobiet w Japonii pracujących (zwłaszcza przed wojną) w rolnictwie, na farmach rodzinnych oraz w innym businessie rodzinnym. Jednak, podczas kiedy w innych krajach w ciągu ostatnich dwudziestu lat nastąpił dramatyczny wzrost udziału kobiet na rynku pracy, w Japonii poziom ten utrzymał się na wysokości niespełna 50%. Obecnie większość zatrudnionych kobiet (ok. 80%) pracuje w firmach prywatnych (nie-rodzinnych) lub państwowych. Jest to porównywalne z 84% mężczyzn zatrudnionych w tychże sektorach.
Nadal panuje tendencja, że kobiety przerywają pracę w momencie wyjścia za mąż i w celu wychowywania dzieci. Jednak sukcesywnie wzrasta liczna zatrudnionych kobiet oraz liczba tych, które pracy nie przerywają. Większość kobiet w Japonii pracuje na pół etatu, co oznacza 35 godzin tygodniowo. Podobny trend zauważalny jest także w krajach europejskich, lecz w USA większość kobiet pracuje w normalnym wymiarze czasowym. Źródła rządowe motywują ten trend w Japonii m.in. ulgami podatkowymi, które nie przysługują, jeśli żona zarobi trochę powyżej miliona jenów rocznie. Jednak zapewne bardziej wynika to z trudności pogodzenia w Japonii pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci. Obecnie wzrasta liczba kobiet pracujących zamężnych, przede wszystkim ze względu na kryzys gospodarczy, który powoduje, że mężczyźni bywają zwalniani z pracy lub ich zarobki ulegają obniżeniu. Wzrasta tez liczba kobiet z wyższym wykształceniem. Podczas kiedy w 1960r. tylko 2.5% kobiet odbywało studia uniwersyteckie, w 1997r. 26% kobiet zdobywało wyższe wykształcenie .
Jednak mimo zmian świadczących o wzrastających ambicjach kobiet i zainteresowaniu pracą zawodową, kobiety napotykają różne przeszkody i nie zawsze traktowane są na równi z mężczyznami. Istnieją różnice w zarobkach. Wg danych z 2001r. średnia pensja kobiety z wykształceniem średnim wynosiła 208,000 jenów (z wyższym 277,200 jenów), podczas gdy średnia pensja mężczyzny wynosiła odpowiednio 313,800 jenów (404,400 jenów). Różnice te wynikały przede wszystkim z tego, że kobiety z reguły pracują na pół-etatu (arubaito) i z tego względu mają niższe zarobki, nie otrzymują też premii. Różnica ta wzrasta wraz z wiekiem pracowników, co świadczy też o tym, ze kobietom jest trudniej awansować. W grupie wiekowej 45-49, gdzie różnice są największe, dochody kobiet kształtują się na poziomie 82% w stosunku do mężczyzn. Różnica ta wynika z nadal przeważającego systemu wynagradzania opartego na stażu pracowników . Mimo, że sytuacja kobiet ulega stałej poprawie, to jednak nadal napotykają one na przeszkody  w realizowaniu swojej kariery zawodowej. Sytuacja gospodarcza Japonii i mały przyrost naturalny wymuszają jednak zmiany. Coraz powszechniej zmieniają się role kobiet i mężczyzn w rodzinie i w/g prognoz, coraz więcej kobiet w Japonii będzie pracować i awansować na równi z mężczyznami.

Kwestia równego statusu płci w Japonii

W ostatnich latach warunki pracy kobiet uległy poprawie w związku z uchwaleniem „Podstawowego prawa równouprawnienia społecznego” (1999), które zreformowało wcześniejsze „Prawo równouprawnienia w zatrudnieniu” (1986). Równouprawnienie wprowadzone w 1988r. prawnie gwarantowało kobietom jednakowe traktowanie na rynku pracy, ale jednocześnie nie zapobiegało wcale dyskryminacji w praktyce i sankcjonowało różne ograniczenia w stosunku do kobiet. Dopiero następna ustawa legislacyjna zlikwidowała dyskryminację kobiet podczas naboru do pracy, zlikwidowała „specjalne traktowanie kobiet”, umożliwiła kobietom odwoływanie się do sądu, zobowiązała Ministerstwo Pracy do publikowania nazw firm dopuszczających się dyskryminacji, zainicjowała zapobieganie wykorzystywaniu seksualnemu. W 1999r. przyznano także wszystkim pracownikom prawo do urlopu macierzyńskiego i opiekuńczego. Generalnie, prawo z 1999 r. wygenerowało podstawy zasad spoleczenstwa rownoprawnego i wytyczylo kierunki, w jakich powinno się podążać. W 2000r. rząd zatwierdzil „Podstawowy plan równouprawnienia płci” - pierwszy plan oparty na „Podstawowym prawie równouprawnienia społecznego”, w którego przygotowaniu uwzględniono raporty Rady do Spraw Równouprawnienia: „Podstawowe zasady planu równouprawnienia” oraz „Podstwowe środki zapobiegające używaniu przemocy wobec kobiet”. Dzięki prawu do równorzędnego zatrudnienia więcej kobiet zajmuje obecnie kierownicze stanowiska. Jednak sytuacja kobiet jest nadal trudna, ponieważ pokutuje w społeczeństwie pogląd, że kobiety powinny przede wszystkim wychowywać potomstwo. Niewystarczająca jest liczba żłobków i przedszkoli, zwłaszcza takich, które oferują opiekę nad dziećmi w wydłużonych godzinach. W dalszym ciągu wiele kobiet przerywa pracę w okresie rodzenia i wychowywania dzieci. Mężczyźni są uprzywilejowani, jeśli chodzi o karierę zawodową, a także w wywiązywaniu się z obowiązków domowych. Z badań Ministerstwa Zarządzania Publicznego, Spraw Wewnętrznych, Poczty i Telekomunikacji wynika, że w małżeństwach, w których zarówno kobieta jak i mężczyzna pracują zawodowo, kobieta poświęca 4 godz. 54 min na pracę zawodową oraz 4 godz. 12 min. na prace domowe, podczas kiedy mężczyzna pracuje w firmie przez 7 godz. 45 min. a w domu jedynie przez 25 min. Kobiety pracujące zawodowo mają mniej czasu na wypoczynek - śpią średnio tylko 4 godz. 53 min, a mężczyzni 5 godz. 36 min. W związkach, w których kobiety nie pracują zawodowo, mężczyźni poświęcają na prace domowe 32 min. Kobiety mogą się tylko pocieszyć tym, że statystycznie żyją dłużej od mężczyzn - w Japonii srednio 84.93 lat ( 2001r.), podczas kiedy mężczyźni 78.07 lat. Wskaźnikiem odzwierciedlającym udział kobiet w życiu społecznym i politycznym oraz mierzącym możliwości kobiet w podejmowaniu decyzji jest „wskaźnik możliwości płci”. Wg danych z 1999r., najwyższy jest on w Norwegii (0.836), następnie w Islandii (0.815), w Szwecji (0.809). Japonia znajduje się na dalekim 31 miejscu (0.520), a zaraz za nią Polska (0.518). Problem w zatrudnieniu kobiet nie jest więc zjawiskiem typowo japońskim, ale ogólnoświatowym.

Najnowsze od Ewa Maria Kido

Artykuły powiązane

© 2013 www.polonia-jp.jp