gazeta.jp Polonia Japonica

Polonijny portal internetowy funkcjonujący w polsko-japońskiej przestrzeni międzykulturowej, prowadzony przez grupę Polek mieszkających, pracujących i działających w Japonii.

 

Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 72

Galeria

A+ A A-

Nauczanie obowiązkowe od przedszkola?

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Naród japoński ma zapewnione nauczanie obowiązkowe według 26 rozdziału Konstytucji. Obecnie obejmuje ono szkołę podstawową shogakko i szkołę średnią chugakko, czyli łącznie 9 lat. Jednakże czasy się zmieniają, Japonia wprowadza reformy w wielu dziedzinach życia społecznego i ekonomii. A zatem nic dziwnego, że mogą pojawić się wkrótce zmiany w resorcie oświaty z uwagi na niski poziom nauczania w szkole podstawowej i średniej.


W roku 2005 z inicjatywy Ministerstwa Oświaty przeprowadzono w całym kraju ankietę na temat problemu nauczania w szkole podstawowej i średniej, w której respondentami byli pedagodzy, rodzice oraz uczniowie. Natomiast 1 stycznia 2006 roku ogólnokrajowy dziennik „Yomiuri Shimbun” podał na pierwszej stronie informację, że rząd wraz z popierającymi go partiami politycznymi Jiminto i Komeito zdecydował się wprowadzić po 2009 roku rozszerzony do 11 lat okres nauczania obowiązkowego, który miałby obejmować wychowanie przedszkolne. W planie styczniowych obrad parlamentu japońskiego znalazły się więc również prace nad poprawką do prawa kyoiku-kihonho (prawo o podstawach wychowania).

Potrzeba zwiększenia okresu nauczania obowiązkowego ma swoje uzasadnienie w polityce społeczno-edukacyjnej. Przede wszystkim miałoby to duże znaczenie dla strategii prorodzinnej, ponieważ państwowe nauczanie obowiązkowe jest bezpłatne. A zatem częściowo bezpłatne przedszkole zmniejszyłoby obciążenie finansowe w rodzinach wielodzietnych i mniej zamożnych. Z drugiej strony dzieci rozpoczynające naukę w pierwszej klasie miałyby za sobą okres adaptacji do obowiązków szkolnych. Obecnie trudno jest im się nagle przestawić z beztroskiej, przedszkolnej zabawy do codziennej, systematycznej nauki. Zdarza się, ze nauczyciel nie potrafi sprawić by, dzieci skoncentrowały się na przedmiocie nauczania. Wiele szkół prosi rodziców o współudział w prowadzeniu zajęć, aby dzieci zainteresować nauką. Wprawdzie w sąsiedniej Korei i USA dzieci uczą się obowiązkowo również 9 lat, lecz Japonia chciałaby przyjąć zapewne model oświaty, jaki istnieje w Wielkiej Brytanii. Tam dzieci rozpoczynają szkołę od 5 roku życia i kontynuują nauczanie obowiązkowe przez 11 lat.. Naturalnie klasa początkowa tzw. „Reception Class” odpowiada programem polskiej „zerówce” dla 6 latków. Dzieci uczą się początkowo bawiąc, nie są oceniane stopniami ale chwalone, zwykle słownie lub rysunkiem słońca czy kwiatka za wysiłki i osiągnięcia. W ten sposób bezstresowo dzieci przyzwyczaja się do systematycznej nauki pisania, czytania i rachunków.

Reforma edukacyjna w zarysie polegałaby na stworzeniu jednolitego, ciągłego programu wychowawczo-edukacyjnego od przedszkola przez szkołę podstawową do szkoły średniej. Pedagodzy-wychowawcy dzieci mieliby możliwość komunikowania się w sprawie osiągnięć, charakteru dzieci itp. Dzięki np. informacjom ze szkoły podstawowej wychowawca szkoły średniej mógłby zastosować odpowiednią strategię psychologiczno-edukacyjną, aby zainteresować uczniów wiedzą i wprowadzić miłą atmosferę w klasię. Z drugiej strony dzieci rozpoczynające naukę w nowym środowisku szybciej mogłyby się zaaklimatyzować i mieć lepszą motywację zarówno do nauki jak również do przebywania w grupie rówieśniczej, która ich akceptuje. W ten sposób zmiejszył by się może procent absencji w szkole, znęcania się nad słabszymi kolegami tzw. ijime oraz przestępstw nieletnich, a zwiększyłyby się może osiągnięcia naukowe uczniów. W niedalekiej przyszłości zostaną poczynione eksperymenty w dziedzinie unifikacji systemu wychowawczo-edukacyjnego na szczeblu podstawowym i średnim.

Jednakże w obecnych warunkach japońskich wprowadzenie reformy w nauczaniu obowiązkowym polegającej na włączeniu do programu edukacyjnego okresu przedszkolnego wydaje się być dość trudne. Przede wszystkim należałoby rozpocząć prace od ujednolicenia systemu przedszkolnego. W zeszłym roku pisałam w „Piaskownicy” dość szczegółowo o przedszkolach typu hoikuen i yochien (artykuły z lutego 2005 i kwietnia 2005). Otóż oba typy przedszkoli podlegają pod inne resorty. Przedszkolami yochien zarządza Ministerstwo Oświaty. Są to placówki wychowawczo-oświatowe, któe mają w planie naukę hiragany oraz cyfr dla dzieci 6 letnich. Plany, jak to plany, bywają realizowane lub nie. Przedszkola urządzają wiele imprez dla dzieci i raczej nie przejmują się nauczaniem w postaci zabawy. Zresztą dzieci przebywają w przedszkolu jedynie 5 godzin. Jest to trochę za krótko, aby zrealizować program zabawy i jeszcze nauki. Przedszkola prywatne organizują po zajęciach obowiązkowych płatne zajęcia nauki pisania, rachunków, j. angielskiego, gry na instrumentach muzycznych, itp, toteż wszystko zależy od rodziców i ich warunków finansowych lub dobrej woli, czy posyłają dzieci na zajęcia edukacyjne, aby wcześniej przygotować je do nauki w szkole. Natomiast yochien państwowe raczej nie organizują dodatkowych zajęć połączonych z elementami nauczania. Otóż jak podaje „Yomiuri Shimbun”(2006.01.01) w Japonii jest obecnie (stan z 2004.05) ok. 14 tysięcy yochien, w tym 60% stanowią przedszkola prywatne. Reforma w kierunku wprowadzenia bezpłatnego nauczania w przedszkolach wiązałaby się ze zwiększeniem ilości państwowych yochien oraz ze zwiększeniem zatrudnienia w nich nauczycieli. Zatem pojawia się tu problem przygotowania lokalizacji takich przedszkoli oraz uzyskania środków z budżetu na opłacenie poborów dla zwiększonej liczby ich pracowników. Z drugiej strony należy też odpowiednio zreformować system przedszkoli typu hoikuen, które podlegają Ministerstwu Zdrowia i mają charakter wyłącznie opiekuńczy a nie oświatowy.

Ogólnie wiadomo, że dzieci w wieku 5-6 lat wykazują duże zainteresowanie poznawaniem świata, są odkrywcze, pilne, łatwo przyswająją wiedzę, dość szybko przyzwyczajają się do spędzania czasu w grupie. Toteż psychologowie radzą, aby rozpoczynać jak najwcześniej, w formie zabawy, naukę pisania, rachunków oraz języków obcych. Warto więc zainwestować w maluchy. Czy jednak uda się przeprowadzić z sukcesem wszystkie zamierzone plany? Czas pokaże. A tymczasem doradzam polskim rodzicom zamieszkałym w Japonii, aby wykorzystali chłonne umysły swoich dzieci i uczyli je równocześnie języka japońskiego i polskiego.

Gazeta Klubu Polskiego w Japonii nr 1 (46), luty 2006
Zaloguj się, by skomentować
© 2013 www.polonia-jp.jp

Logowanie lub Rejestracja

Zaloguj się