Logo
Wydrukuj tę stronę

Do śmiechu Wyróżniony

Oceń ten artykuł
(1 głos)

       „Śmiejmy się! Kto wie czy świat potrwa jeszcze trzy tygodnie!” - od czasów gdy Pierre Augustin Beaumarchais wymyślił to znane powiedzonko minęly już ponad dwa stulecia, a świat trwa nadal i pewnie postoi jeszcze trochę na swoim miejscu, choć ostatnimi czasy wizja Apokalipsy zajrzała nam głęboko w oczy. Kto wie co nas jeszcze czeka? Śmiejmy się!...żeby nie płakać. Albo po prostu ze zwykłej potrzeby śmiechu.

     Z czego śmieją się Japończycy? Wybór mają duży, bo w kraju nie brakuje fachowców od rozśmieszania, którzy nieustannie głowią się nad tym jak skutecznie rozbawić swoich rodaków. A dowcip pospolity, rodzący się spontanicznie w narodzie? Wydaje się, że japońskim odpowiednikiem polskiej kategorii kawału są kalambury zwane dajare (czyt.: dadziare). Wbrew nazwie, która oznacza „kiepskie dowcipy”, cieszą się dużym powodzeniem. Przykładów dajare jest mnóstwo, ciągle wymyślane są nowe wersje, w internecie znajdziemy strony wypełnione dajare podzielonymi na rozmaite kategorie - jednym słowem sytuacja jest podobna jak w wypadku polskich kawałów. Niestety, dla osób, które nie znają języka japońskiego podane tutaj przykłady dajare z pewnością nie będą śmieszne, więc cel lektury może być tylko poznawczy. Przekład dajare na język polski bez utraty efektu humorystycznego jest niemożliwy ponieważ atrakcyjność kalamburów opiera się na identyczności brzmienia wyrazów o odmiennym znaczeniu i zapisie, czyli homofonów. Podobne zjawisko jest spotykane w różnych językach. (Polski przykład: Gdy Pomorze nie pomoże, to pomoże może morze, a jak morze nie pomoże, to pomoże może Gdańsk.) W japońskim homofonia jest źródłem różnorodnych inspiracji, w poezji stała się nawet ważną figurą stylistyczną znaną jako kakekotoba. Przytoczę przykład podawany najczęściej: rzeczownik matsu oznacza sosnę, ale tak samo brzmi czasownik czekać (matsu). W warstwie fonetycznej oba wyrazy są identyczne i pozwala to na nałożenie znaczeń: wizerunek sosny splata się automatycznie z wizją stanu oczekiwania i samotności.
    Oczywiście w dajare homofonia jest wykorzystywana w bardziej prozaiczny sposób, niejednokrotnie opiera się na skróconych, kolokwialnych formach wyrazów lub ich lekko przekształconych wersjach. Oto najprostsze przykłady:
Kaeru ga kaeru. (Żaba wraca.); Rakuda wa raku da. (Wielbłąd ma lekkie życie.); Akita ni akita .(Znudziła mi się Akita.); Futon ga futonda. (Kołdra spadła.); Hotoke wa hottoke. (Dajmy spokój umarlakom.); Kondankai de nekondan kai. (Czy zaniemogłeś na zebraniu?); Okashi kattara okashikatta. (Kupiłam słodycze i to mnie rozbawiło.)
Gołym okiem widać, że dajare to nie poezja. Jest to gatunek dowcipu ulubiony ponoć przez tak zwanych oyaji czyli nudnych facetów w starszym wieku, którzy próbują na siłę rozbawiać towarzystwo powiedzonkami takimi jak przykład to: Denwa ni den wa. (Nie odbiera telefonu.) Den to skrócona forma czasownika denai. Partykuła wa na końcu zdania nie ma wpływu na jego sens.
    Zwięzłość jest zaletą dajare, a prostota treści pozwala na masowy odbiór. Czasem w dajare wystepują wyrazy obce.
Sora wa aoi desu kai (de sky)? Czy niebo jest błękitne?
Okane hoshii darō?Mā, nē.., (money) Chcesz pieniędzy, prawda? Noo, taak.
Kitchin o kichinto shiyō. (kitchin, kichin = ang. kitchen) Zróbmy porządek w kuchni.
    Pomimo iż dajare jest z definicji dwocipem niewyszukanym nie gardzi się nim w reklamach, sloganach informacyjnych, przemówieniach, a przyczyna jest oczywista: łatwo go zapamiętać i umozliwia efektowne i skrótowe ujęcie treści. Sformułowaniami określonymi jako dajare posługuje się w reklamach swoich nowych wydań tygodnik Aera. W lutym tego roku pojawiło się hasło: Tairyō no kafun, hisan. 大量の花粉、ヒサン。Wyraz hisan zapisano katakaną dając możliwość dwojakiego rozumienia: hisan to  „rozprzestrzenianie się w powietrzu” lub „tragedia”, a więc całe zdanie mozna odczytać nastepująco: „(Tragedia) – nalot pyłków kwiatowych.”
W marcu natomiast w sloganach reklamowych pisma Aera przeczytaliśmy zdanie: Sorotte tainin, kawaisō nī. (kawaiSony), そろって退任、かわいソーニー。nawiązujące do faktu rezygnacji ze stanowisk kilku dyrektorów Sony, spowodowanej złymi wynikami firmy. Końcowe sylaby sō-nī pełnią funkcje gramatyczne, a jednocześnie brzmią podobnie jak czytana po japońsku nazwa firmy Sony. Zdanie znaczy: „Jednoczesne rezygnacje, biedna (Sony).”
    Na zakończenie przytoczę moje ulubione powiedzonko. Bzrmi ono nastepująco: Isshōbin wa isshō bin. Isshōbin oznacza dużą butelkę sake, bin to butelka, a wyraz isshō znaczy „do końca życia”. Całe zdanie tłumaczymy więc: „Butelka sake do końca życia jest butelką”, innymi słowy: „Butelka jest tylko butelką”.
     Kalmbur jest tylko kalamburem, ale w ogromnej obfitości dajare zapewne każdy znajdzie coś dla siebie. Jeden z wielbicieli dajare napisał: Dajare wa chikyū o sukuu ... ka mo shirenai. Dowcip uratuje ziemię .... albo nie uratuje.

Gazeta Klubu Polskiego w Japonii, nr 3 (42), czerwiec 2005

Ostatnio zmieniany

Najnowsze od Renata Mitsui

© 2013 www.polonia-jp.jp