gazeta.jp Polonia Japonica

Polonijny portal internetowy funkcjonujący w polsko-japońskiej przestrzeni międzykulturowej, prowadzony przez grupę Polek mieszkających, pracujących i działających w Japonii.

 

Galeria

A+ A A-

Ciekawość świata zaczyna się w dzieciństwie Wyróżniony

Oceń ten artykuł
(1 głos)

DSCN9371 800x600

Na całym świecie dzieci reagują podobnie, są bardzo spontaniczne i wyraźnie widać, które z nich są zainteresowane światem. Mogłam się o tym przekonać parę razy, kiedy realizowałam swój mały projekt wymiany przyjaźni między dziećmi z Nepalu i z Japonii.

Kiedy po raz pierwszy pojechałam do Nepalu w 2011, zetknęłam się ze wspaniałą inicjatywą nepalsko-amerykańską budowy i renowacji publicznych szkół w odległych górskich wioskach wokół Kathmandu. Wtedy też odwiedziłam szkołę położoną wysoko w górach. 

139 1024x768

Postanowiłam wówczas pomagać organizatorom i za każdym razem, kiedy podróżowałam z Japonii do Nepalu, zawoziłam długopisy, ołówki, kredki, zeszyty, książeczki do kolorowania, książeczki objaśniające składanie origami i papier origami. Wysłanie takich materiałów pocztą jest nieopłacalne, bo nie dość, że przesyłka jest bardzo droga, to jeszcze skorumpowana poczta nepalska żąda od odbiorcy paczki wysokich opłat celnych, które są niemal równe z wartością paczki! Za każdym więc razem, ilekroć wyjeżdżałam do Nepalu, a byłam tam pięć razy, zawoziłam kilogramy takich szkolnych materiałów.

Będąc tam w marcu 2011 roku, wpadłam na pewien pomysł. Moi znajomi, którzy zainicjowali projekt Shanti Education Initiative Nepal (SEI Nepal), postawili na wolontariat z zagranicy (o czym pisałam poprzednio), na młodych ludzi, którzy mogliby dzieciom z odległych wiosek nepalskich przybliżyć świat obcując i pracując z nimi przez parę miesięcy. Początkowo myślałam o zaangażowaniu do pracy studentów japońskich, ale potem przyszedł mi do głowy inny pomysł.

Dwa lata później, kiedy ponownie pojechałam do Nepalu, odwiedziłam dwie szkoły położone wysoko w górach Doliny Kathmandu. Pracowała w nich przez trzy miesiące młodziutka Amerykanka. Akurat odwiedziła ją matka, nauczycielka szkoły podstawowej i przywiozła masę listów dzieci amerykańskich do nepalskich. Dzieci z Nepalu uczą się angielskiego w szkole, więc taka wymiana listów jest całkiem niezłym pomysłem na poznawanie innej kultury. Zatem jak ten pomysł zastosować by można bylo do warunków Japonii, gdzie tutejsze dzieci ze szkół podstawowych nie dość, że nie piszą ani nie czytają po angielsku, to ledwo co w szóstej klasie zaczynają się uczyć pisania liter łacińskich. 

622 800x600

Jeśli zatem nie język angielski, to co może być bardziej „globalne” jak nie... obrazki. One mogą stać się przekaźnikiem myśli, kiedy brakuje słów w obcym języku, a malowane przez dzieci, dodadzą jeszcze temu przekaźnikowi swoistego uroku.

Jak wyrazić swoją kulturę kredką? Jak opowiedzieć o swoim kraju, o tradycjach, zwyczajach dzieciom z innego kraju, o którego istnieniu może nigdy nie słyszały?

Po powrocie z Nepalu, poprosiłam o pomoc w nawiązaniu kontaktu z dyrektorem jednej z wiejskich szkół podstawowych, położonej w górach, w miejscowości Mizuho w prefekturze Shimane, leżącej nad Morzem Japońskim. Wyjaśnię tutaj, że są to tereny słabiej zagospodarowane, uboższe niż po stronie Oceanu Spokojnego, z dala od wielkich miast. Zatem i dostęp do świata jest trudniejszy, a i turyści odwiedzający Japonię jadą do Tokio, Kioto czy Hiroshimy i na ogół nikt się nie wybiera do Shimane, bo „tam nic nie ma...”

Dyrektor, który sam kiedyś był nauczycielem na placówce w Pakistanie, chętnie podchwycił mój projekt i wraz z wychowawcami trzech wyznaczonych klas: trzeciej, piątej i szóstej przygotowali około 80 obrazków. Dzieci namalowały farbami, kredkami, ołówkami tak znane obiekty Japonii, jak Kopuła Atomowa w Hiroshimie (symbol ataku atomowego na Japonię w sierpniu 1945), chram shintoistyczny w Izumo (jedno z najważniejszych miejsc kultu religijnego w zachodniej Japonii), chram shinto Itsukushima na Miyajimie, koło Hiroshimy (należący do trzech najpiękniejszych widoków w Japonii), wieża telewizyjna w Tokio, japońskie jedzenie jak: sushi, zamki, tradycyjne domy, uprawa pól ryżowych dawniej i dziś, historia kimon. Zaintrygowała mnie tematyka obrazków i to, w jaki sposób pracowała wyobraźnia dzieci, by pokazać swój kraj z jak najciekawszej strony, jak opowiedzieć o swoim ukochanym kraju i zachęcić innych do jego polubienia. 

002-1 800x600

010-1 1024x768

Kiedy odbierałam te rysunki, spotkałam się z ich twórcami. Pokazując im swoje zdjęcia z dwu poprzednich pobytów, opowiadałam o życiu dzieci w Nepalu. Setka japońskich maluchów zgromadzona w sali gimnastycznej z zapartym tchem słuchała moich opowieści, żywo reagując na każdą opowieść. Oczy ich płonęły z ciekawości, buzie na wpół otwarte przyglądały się każdemu zdjęciu. To był cudowny widok! Ciekawość świata zaczyna się w takich właśnie momentach. 

031 800x600

042 1024x768

Potem nadszedł czas zadawania pytań. Jedno przez drugie wykrzykiwaly swoje wcześniej przygotowane problemy. Co Nepalczycy jedzą? Jakie są programy w telewizji? W co się bawią tamtejsze dzieci? Czy mają tereny do zabaw jak w Japonii? Jak podróżuje się w Nepalu? Jak wygląda codzienne życie tamtych dzieci? Zaskoczyła mnie mnogość zagadnień, jakie poruszali mali Japończycy. Ta ich spontaniczność i brak lęku przed zadawaniem pytań wzruszyła mnie chyba najbardziej. Przypomniałam sobie, jak reaguja studenci na uczelniach, w których uczę: kiedy przychodzi do momentu, „A teraz proszę o pytania”, zawsze zalega głucha cisza.

Pół roku później po wizycie w Nepalu, pojechałam raz jeszcze i zawiozłam 80 rysunków oraz ponad trzy setki długopisów i innych materialów szkolnych. Odwiedziłam wówczas dwie inne szkoły i - jak poprzednio w Japonii - tak teraz w Nepalu, stanęłam przed setką dzieci w różnym przedziale wiekowym i opowiadałam im o życiu Japończyków, pokazując ich obrazki.

DSCN0013 1024x768

DSCN0044 800x600

DSCN0099 1024x768

I znów ta sama reakcja. Wpatrzone we mnie i te malunki oczy maluchów przepełniały moje serce radością. Ciekawość dzieci, ich spontaniczne reakcje wynagrodziły mi wszelkie niedogodności podróży z ciężkimi bagażami. Warto było się zdobyć na to poświęcenie.

Tego samego dnia po południu odbyło się podobne spotkanie z dziećmi z innej szkoły podstawowej połączonej ze średnią. W zamian dostałam prześliczne obrazki, namalowane kredkami bądź farbami, o tematyce nepalskiej. Przodowały motywy krajobrazowe: Himalaje na północy kraju, wzgórza w środkowej części i dżungla na południu, przy granicy z Indiami oraz Lumbini - miejsce urodzin Księcia Shakyamuni, twórcy buddyzmu. Malowali też symbole narodowe Nepalu jak nóż Khukri i czerwony kwiat rododendronu, różne postacie Buddy oraz jedyną w swoim rodzaju flagę nepalską, która nie jest prostokątem a zestawieniem dwu trójkątów. Jako że Nepal jest krajem o dwu dominujących religiach, malowano też często świątynie buddyjskie i hinduistyczne, zestawione razem i dające wyobrażenie o prawie równej liczbie wyznawców buddyzmu i hinduizmu. 

DSCN9222 800x600

DSCN9234 1024x768

DSCN9250 800x600

Dla zachęcenia uczniów do malowania obrazków, rozpisano konkurs na najpięknieszy. Główną nagrodą były książki, zaś nagrodami pocieszenia - długopisy, które przywiozłam z Japonii. Podczas naszej wizyty i prezentacji obrazków rozdano te nagrody.

Zabrałam do Japonii 30 najpiękniejszych malunków, które uroczyście wręczyłam szkole w Mizuho dwa tygodnie później.

DSCN9312 1024x768

DSCN9313 800x600

DSCN9356 1024x768

Zgromadzeni uczniowie klas, które wykonały obrazki dla Nepalu, słuchali z kolei moich objaśnień, bo miałam świadomość, że mimo teoretycznego przygotowania, dzieci nadal niewiele wiedzialy o kulturze tego kraju. I znowu radość i podniecenie nie miały granic. Obecnie kolekcja z Nepalu stanowi część stałej ekspozycji na ścianach budynku szkolnego.

Moim marzeniem było ciągnąć podobną wymianę jak najdłużej, na przykład poprzez odwiedziny dzieci jednych przez drugie, wysyłanie do Nepalu niepotrzebnych już w Japonii zeszytów, zabawek, ubrań. Niestety, zabrakło podobnego entuzjazmu obu zainteresowanym stronom i sponsorów do jego realizacji.

Niemniej jednak, nawet jeśli ta wymiana przyjaźni zakończyła się tylko tą jedną, na pewno warto było coś podobnego zrobić, już choćby dla szansy zetknięcia się z inną kulturą przez dzieci obu krajów.        

DSCN0068 1024x768

DSCN0085 800x600

DSCN0268 800x600

DSCN0272 1024x768

Zaloguj się, by skomentować

Facebook page

© 2013 www.polonia-jp.jp

Logowanie lub Rejestracja

Zaloguj się