gazeta.jp Polonia Japonica

Polonijny portal internetowy funkcjonujący w polsko-japońskiej przestrzeni międzykulturowej, prowadzony przez grupę Polek mieszkających, pracujących i działających w Japonii.

 

Galeria

A+ A A-

Teatr Wierszalin w Tokio Wyróżniony

Oceń ten artykuł
(1 głos)
W dniach od 25 do 28 kwietnia 2013 r. w Teatrze X (Cai) w Tokio wystąpi znana polska grupa teatralna Teatr Wierszalin. Grupa zaprezentuje spektakl pt. "Traktat o manekinach" oparty na fragmencie "Sklepów cynamonowych" Brunona Schulza.
wierszalin

TEATR WIERSZALIN to lalkarsko-aktorska grupa teatralna, założona w 1991 roku przez Piotra Tomaszuka i Tadeusza Słobodzianka oraz aktorów pracujących wcześniej w gdańskim Teatrze Lalki i Aktora Miniatura. Wierszalin działa w miejscowości Supraśl, niedaleko Białegostoku. Należy do najciekawszych teatrów powstałych po 1989 roku.
Wierszalin czerpie inspirację z kultury i religii polsko-białoruskiego pogranicza, wykorzystuje zgrzebną estetykę sztuki ludowej. Tworzy przedstawienia, w których teatr lalkowy współistnieje z aktorstwem "żywego planu". W spektaklach Wierszalina pojawiają się lalki, figury i maski. Istotną rolę odgrywa także muzyka i śpiew.


Wierszalin porównywany jest przez krytykę do takich światowych zjawisk teatralnych jak „Teatr LABORATORIUM“ Jerzego Grotowskiego czy "Cricot 2" Tadeusza Kantora. Zespół gościł na na wielu scenach zagranicznych, m.in. odniósł spektakularny sukces występując w 2005 roku na scenie nowojorskiego Teatru LA MAMA. Wierszalin jest trzykrotnym laureatem prestiżowej nagrody Fringe First przyznawanej na światowym festiwalu teatralnym w Edynburgu. W 1994 otrzymał z rąk Ministra Spraw Zagranicznych R.P. dyplom uznania za wybitne zasługi dla kultury polskiej na świecie, a w 1998 Nagrodę Krytyków Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI) w uznaniu wartości wnoszonych do teatru światowego.
 
Jedną z najbardziej radykalnych propozycji artystycznych Wierszalina w ostatnich latach był spektakl OFIARA WILGEFORTIS inspirowany prozą Olgi Tokarczuk (Dom dzienny, dom nocny). Była to historia sięgająca korzeniami średniowiecznego apokryfu o dziewicy, która stała się patronką nieudanych małżeństw i kobiet cierpiących od pożądania mężczyzn. Wilgefortis ślubowała Chrystusowi czystość. Kiedy zmuszano ją do małżeństwa, wymodliła zmianę swojej powierzchowności i dziewczynie wyrosła broda. Wilgefortis poniosła męczeńską śmierć. Przedstawienie w reżyserii Tomaszuka, rozgrywające się w konwencji teatru w teatrze, poruszało kwestie teologii, odwoływało się do chrześcijańskiej ikonografii oraz penetrowało kwestie związane z płciową tożsamością człowieka. Spektakl znalazł się w programie polskiej oferty kulturalnej EXPO '2000 - grupa zaprezentowała OFIARĘ WILGEFORTIS w Hanowerze we wrześniu 2000 roku.
 
TRAKTAT O MANEKINACH
Opis spektaklu wg. http://www.wierszalin.pl/
Fragment "Sklepów Cynamonowych" to punkt wyjścia do rozważań na temat nieodgadnionej natury człowieka, a nie ilustracja dobrze znanego tekstu Brunona Schulza. Bohaterowie spektaklu - Ojciec (w tej roli Rafał Gąsowski) oraz jego audytorium - Syn (Miłosz Pietruski) oraz służąca Adela (Dariusz Matys) wciągają widza w świat mistycyzmu i tajemnicy ożywionej materii.
Scenografia Julii Skuratowej - najpierw pracownia krawiecka jakich wiele - zamienia się raz w kino, raz w fabrykę, raz w wielki plac demonstracyjny, dając nam szansę na uczestnictwo w wydarzeniach, które zmieniały świat w pierwszej połowie XX wieku. Projekcje multimedialne, które ogarniają całą dekorację, wprowadzają historyczny kontekst opowieści i dają namacalny dowód na istnienie materii ożywionej. Wszak kino to materia, która ożywa wciąż pozostając materią. Na czym więc polega jej sekret?

Fragment recenzji wg. http://www.wierszalin.pl/
Monika Żmijewska Schulzowskie herezje Tomaszuka w Wierszalinie GAZETA WYBORCZA

W wierszalińskim spektaklu przenikają się różne światy, różne figury i postaci historyczne. I nieważne że "Sklepy..." wydane zostały przed dojściem nazistów do władzy, że w książce wielu bohaterów sztuki nie ma, a tym istniejącym nawet się nie śni, jak historia spacyfikuje ich własny bezpieczny świat. Tomaszuk wychodzi poza tradycyjną interpretację Schulza - i miksuje to, co przedstawił Schulz z tym, co my, żyjący prawie 80 lat później, wiemy o różnych woltach, jakie zafundowała nam historia, o których pisarz wiedzieć nie mógł. Ale reżyser idzie jeszcze dalej - próbuje dostrzec pewną zależność między nieszkodliwą wizją ojca eksperymentatora, chcącego ożywić materię, a narodzinami różnych totalitaryzmów. Oto wizja Demiurga, idea szczytna i intrygująca: ożywić manekiny, stworzyć z nich ludzi, tych zorganizować w masę, pokorną maszynerię. Idea wygłaszana w sennym miasteczku, jakby zawieszonym w próżni, na pograniczu fantazji i realności brzmi fascynująco i niewinnie. Ale oto mija kilka lat i nieoczekiwanie okazuje się, że rzeczywistość może tę wizję dogonić, a nawet przegonić. I że idea tak może zostać wypaczona, że wręcz obraca się przeciw człowiekowi i ma tragiczne konsekwencje. Z wypaczenia, modyfikacji wizji jaką jest organizacja człowieka w bezwolną masę - wyrosły wszak wszelkie totalitaryzmy...

I nawet jeśli interpretacja Tomaszuka wydać się może nieco naciągana, nie sposób odmówić jej atrakcyjności. I nawet jeśli po drodze ten akurat wątek się rozmywa i przestaje być wyrazisty - jest wart uwagi.


(...) W efekcie całe przedstawienie to istne panoptikum - zbiór osobliwości, niespójnych na pierwszy rzut oka światów, na drugi - zestawionych ze sobą bardzo sensownie. Weźmy wątek kinowy, który bynajmniej nie jest jedynie atrakcyjnym dodatkiem, a tworzy bardzo przemyślaną kompozycyjnie całość. Ojciec idzie do kina, ogląda Bunuela, Eisensteina i innych twórców rodzącego się właśnie kina, widzowie oglądają fragmenty filmów razem z nim. Dodaje to magicznej aury spektaklowi, czasem trochę przeraża. Ale też pokazuje inny trop interpretacyjny idei tchnięcia życia w materię: kino jest wszak niczym innym jak właśnie próbą ożywienia materii. Na tle kadrów, które weszły do klasyki kina (m.in. "Pancernik Potiomkin") ojciec przemienia się w różne historyczne postaci, które miały różne wizje zawładnięcia umysłem człowieka: bywa Trockim, Stalinem, Leninem.

W finale spektaklu zaś historia brutalnie wdziera się w niewinną dotychczas rzeczywistość: żołnierz - raz niemiecki, raz sowiecki wali w drzwi do schulzowskiej rupieciarni...


TRAKTAT O MANEKINACH w Tokio:
Teatr X (Cai)  http://www.theaterx.jp/
25 i 26 kwietnia godz. 19:0027 i 28 kwietnia godz. 14:00
Cena biletu 1000 jenów, miejsca nienumerowane



Zaloguj się, by skomentować
© 2013 www.polonia-jp.jp

Logowanie lub Rejestracja

Zaloguj się