Galeria
Zawsze istniała pewna grupa czytelników, dla których literatura stawała się inspiracją do odkrywania miejsc w niej opisanych. Tych literackich turystów można spotkać, kiedy wędrują po mieście z ulubioną książką w dłoni w poszukiwaniu przedstawionych w niej zakątków. Chyba najbardziej znaną powieścią, która dla wielu stała się inspiracją do podróży i zwiedzania był „Kod Leonarda Da Vinci” Dana Browna. Myślę, że podobny cel przyświeca autorce przewodnika pt. „Haruki Murakami i jego Tokio...”. Dla tych, którzy pragną odkryć Tokio według powieści Murakamiego będzie to niezwykle cenna lektura.
Książka „Haruki Murakami i jego Tokio. Przewodnik nie tylko literacki” Anny Zielińskiej-Elliott ukazała się w Warszawie 2012 roku, w wydawnictwie Muza. Jak już sam tytuł wskazuje, jest to przewodnik literacki (choć nie tylko). Z założenia przedstawia miejsca w Tokio, które zostały opisane przez Murakamiego w jego licznych powieściach. Autorka proponuje czytelnikowi 10 tras spacerowych po Tokio śladami bohaterów powieści i samego pisarza. Poznajemy okolicę dawnej uczelni Murakamiego, miejsca w których mieszkał, klub jazzowy, który prowadził oraz ulice, parki, kawiarnie, świątynie, księgarnie, w których bywał on i jego bohaterowie. Wydaje się, że wszędzie łatwo będzie trafić dzięki szczegółowym informacjom o środkach komunikacji, adresom stron internetowych, adresom restauracji, kawiarni, sklepów, muzeów. Z Toru i Midori z „Norwegian Wood” zwiedzimy więc okolice Uniwersytetu Waseda, posiedzimy w Shinjuku z bohaterem „Kroniki ptaka nakręcacza”, w Kokubunji odnajdziemy dom pisarza, a w Sangenjaya zobaczymy schody, po których Aomame dostała się do roku 1Q84. Pomogą nam w tym dodatkowo kolorowe zdjęcia, które pełnią nie tyle rolę dekoracyjno-estetyzującą (pod tym względem różnią się znacznie od tych, którymi rozpieszczają nas np. fotografowie „National Geographic”), co informacyjną. Na większości z nich zobaczymy zwykłe ulice, wejścia do lokalnych restauracyjek, wysokościowce, czasem niezbyt piękne zaułki tokijskiej metropolii. Wędrując wraz z bohaterami, możemy wejść do ich ulubionej restauracji i nawet zamówić te same potrawy, które pojawiają się w powieściach, tak sugestywnie opisywane przez Murakamiego. Możemy na chwilę zapomnieć o realnym świecie i poddać się uczuciu, że znaleźliśmy się w rzeczywistości powieściowej – świecie wykreowanym przez Murakamiego. Pomaga nam w tym autorka, która obszernie cytuje fragmenty powieści, opowiadań, a także, co jest łakomym kąskiem dla wielbicieli twórczości japońskiego pisarza – esejów i felietonów nietłumaczonych dotychczas na język polski. Cytaty oznaczono w tekście odpowiednią ikonką (np. te z „1Q84” – księżycem, z „Norwegian Wood ”– gitarą itd.) oraz wyróżniono kolorem.
Warto jednak zaznaczyć, że autorka prowadząc nas po Tokio nie omija miejsc sławnych, które trzeba zobaczyć, mimo że nie pojawiają się explicite w twórczości Murakamiego. Na przykład, niejako przy okazji, każe nam zboczyć z literackiej trasy, by pokazać posąg psa Hachiko, ciekawie opowiadając przy tym jego historię. Autorka dba o to, by turysta z przewodnikiem w dłoni ani chwili się nie nudził. Na końcu każdego rozdziału można znaleźć opisy różnych charakterystycznych dla japońskiej rzeczywistości zjawisk, które mogą wydać się egzotyczne i w innych przewodnikach funkcjonują na zasadzie osobliwości. Zielińskiej-Elliott nie zależy jednak na opowiadaniu w stylu sensacji i epatowaniu czytelnika niezwykłością. Rzetelnie i z szacunkiem dla innej kultury tłumaczy niespotykane w innych częściach świata udogodnienia komunikacyjne, sens wystawiania w restauracjach plastikowych modeli potraw, wszechobecność automatów sprzedających napoje, wynalazek stojaków na parasole przed sklepami itp. Dzięki wyważonej narracji tłumaczki Murakamiego udaje nam się poznać jedyną w swoim rodzaju atmosferę Tokio – światowej metropolii, gdzie drapacze chmur sąsiadują z japońskimi ogrodami, w których czas się niejako zatrzymał, gdzie obok luksusowych sklepów z zawrotnymi cenami towarów jest miejsce na wózek sprzedawcy aromatycznych pieczonych patatów, gdzie młodzież ma przyzwolenie na najbardziej zwariowane stroje, ale równie często spotyka się eleganckie Japonki w tradycyjnych kimonach. Nowoczesność i tradycja wymieszane ze sobą bez żadnej narzuconej z góry zasady, to chyba najbardziej charakterystyczny rys Tokio, który udaje się autorce uchwycić.
Aby przybliżyć polskim miłośnikom Murakamiego jego sposób myślenia i specyficzne poczucie humoru, autorka zamieszcza na końcu każdego rozdziału autentyczne pytania zadawane pisarzowi przez czytelników, które wraz z odpowiedziami pisarza były umieszczane na jego stronie internetowej. To dodatkowa atrakcja, której polskojęzyczny czytelnik nie znajdzie nigdzie więcej.
Ogromnym plusem przewodnika jest jego styl – lekki, niezwykle naturalny, ale w pewien sposób elegancki. Myślę, że tą książką Anna Zielińska-Elliott udowadnia, że aby być dobrym tłumaczem, samemu trzeba być po trosze pisarzem. Po lekturze przewodnika można się chyba pokusić o stwierdzenie, że popularność, jaką cieszy się Haruki Murakami w Polsce, zawdzięcza po części swojej tłumaczce.
Zaloguj się, by skomentować
Komentarze
- PLUSK WODY DO STAREGO STAWU WSKOCZYŁA… Skomentowane przez ELZBIETA dodany czwartek, 08 listopad 2012 19:09 O stawie i żabie (Literatura, Język)
- Chcialbym na poczatku powiedziec, ze naprawde… Skomentowane przez Seweryn Karłowicz dodany piątek, 24 sierpień 2012 04:47 Tematyka spotkania polonijnego w ambasadzie 5 lipca br. (AKTUALNOŚCI)