Galeria
28 stycznia 2017 r. odbyła się kolejna edycja Konkursu Krasomówczego Języka Polskiego dla Japończyków. W Ambasadzie RP w Tokio uczestników konkursu i widownię przywitali dyrektor Instytutu Mirosław Błaszczak oraz prowadzący konkurs ekspert Instytutu Jarosław Waczyński. Zgodnie z warunkami konkursu uczestnicy zaprezentowali 3-minutowe wypowiedzi na dowolny temat, które należało wygłosić z pamięci. Instytut Polski w Tokio przygotował następujące nagrody: I nagroda – bilet lotniczy PLL w obie strony w celu w celu wzięcia udziału w Letniej Szkole Języka, Literatury i Kultury Polskiej na jednym z polskich uniwersytetów ufundowany przez Instytut Polski w Tokio oraz stypendium Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) RP na udział w ww. Letniej Szkole; II i III nagroda – stypendia w Letniej Szkole. Stypendia MNiSW dla laureatów miejsc I, II i III obejmują zajęcia merytoryczne, zakwaterowanie, wyżywienie oraz program turystyczny. Redakcja portalu gazeta.jp POLONIA JAPONICA po raz kolejny także ufundowała wyróżnienie w formie nagrody rzeczowej oraz dyplomu dla jednego z uczestników konkursu.
W tegorocznym konkursie wzięło udział 15 osób, w tym czworo studentów polonistyki na Uniwersytecie TUFS (Tokyo University of Foreign Studies; Tōkyō Gaikokugo Daigaku) oraz czworo studentów Uniwersytetu Soka (Soka University; Sōka Daigaku). Uczestnikami konkursu byli: Yumi Akamatsu, Yū Fujita, Yukine Hanaoka, Seika Kato, Kiyomi Morita, Ryōma Nakano, Saki Nishikubo, Kazuya Ōguro, Hana Ōzeki, Sayuri Saitō, Mikako Sakamoto, Naoya Toriyama, Toshiki Tsutsumi, Mizuki Wagatsuma i Tomoya Yamashita.
Tematyka wypowiedzi była różnorodna. Niektórzy uczestnicy wspominali swój pobyt w Polsce, mówili o nauce języka polskiego i polskiej kulturze, o swoich zainteresowaniach, inni dzielili się swoimi doświadczeniami w pracy zawodowej czy też opowiadali o swoich rodzinnych stronach. Niektórzy występujący wykazywali duże zdolności aktorskie i powodowali, że na sali robiło się wesoło. Widownia dopisała, a wśród niej obecni byli także nauczyciele przygotowujący studentów. Jury składało się z czterech osób, Polaków: Wiktor Staniecki – przewodniczący jury (I sekretarz Wydziału ds. Polityki przy Delegacji Unii Europejskiej w Japonii) oraz członkowie: Ewa Maria Kido (redaktor portalu gazeta.jp POLONIA JAPONICA), Jarosław Waczyński (ekspert Instytutu ds. kultury, języka polskiego i współpracy z NPO) i Maria Żurawska (z-ca dyrektora Instytutu).
Ostatecznie po 2 godzinach prezentacji i naradzie jurorzy przyznali nagrody następującym osobom:
- I nagroda – Pan Kazuya Ōguro, student I roku polonistyki na TUFS
- II nagroda – Pan Naoya Toriyama, muzyk w teatrze Nō
- III nagroda – Pan Toshiki Tsutsumi, Uniwersytet Osaka, School of Human Sciences
Dyplomy ze specjalnym wyróżnieniem otrzymali: Pani Yukisa Hanaoka, Pan Ryōma Nakano, Pani Mikako Sakamoto i Pani Mizuki Wagatsuma, a pozostałe osoby otrzymały dyplomy uczestnictwa. Wszyscy uczestnicy otrzymali także nagrody rzeczowe. Pan Kazuya Ōguro barwnie opowiadał o spędzonych w Polsce świętach ze swoją dziewczyną. Pan Naoya Toriyama wykazując się dużymi zdolnościami aktorskimi starał się udowodnić, dlaczego „nie lubi Polski”, podając takie powody jak „bo Polki są bardzo ładne”, a „polskie jedzenie smaczne”, itp. Trzeci nagrodzony, Pan Toshiki Tsutsumi dostarczył także widowni dużo emocji prezentując koszulkę kibica i opowiadając o swoim zainteresowaniu polską drużyną siatkówki.
Specjalne wróżnienie – dyplom i nagrodę portalu POLONIA JAPONICA otrzymał zwycięzca konkursu – Pan Kazuya Ōguro. Tekst jego wystąpienia, które było nie tylko świetne pod względem językowym, ale też interesujące i zabawne, prezentujemy poniżej.
Tegoroczny konkurs był bardzo udany. Gratulujemy zwycięzcom i uczestnikom, a także organizatorom!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kazuya Ōguro
Dzień dobry Państwu. Nazywam się Kazuya Ōguro, Ōguro, nie ogórek. Jestem studentem pierwszego roku polonistyki na Tokijskim Uniwersytecie Studiów Międzynarodowych. Dzisiaj chciałbym Państwu opowiedzieć jak spędziłem święta Bożego Narożenia i Nowy Rok, ponieważ spędziłem je inaczej niż zwykle, a mianowicie w Polsce. Zostałem zaproszony przez moją dziewczynę, żeby spędzić święta z nią i z jej rodziną. Byłem w Polsce od siedemnastego grudnia do czwartego stycznia. Trzy pierwsze dni spędziłem we Wrocławiu, a resztę w jej domu koło Szczecina. Z Warszawy do Wrocławia jechaliśmy Pendolinem, czyli ,,polskim shinkansenem”. Pociąg nie jest tak szybki jak japoński shinkansen, ale nadal bardzo wygodny. Przed świętami we Wrocławiu można było cieszyć się jarmarkiem bożonarodzeniowym, na którym można było kupić grzane wino, grilowane mięso, kiełbasę, oscypka i wiele innych rzeczy. Dwudziestego grudnia pojechaliśmy do domu mojej dziewczyny, gdzie w końcu poznałem jej rodziców. Następnego dnia zaczęły się przygotowania do świąt. Pomagałem robić uszka z grzybami i ubierać choinkę. Niestety stłukłem jedną bombkę. Dwudziestego czwartego grudnia była Wigilia. Przed jedzeniem wszyscy zaczęli łamać się opłatkiem i składać sobie życzenia, co mnie trochę zaskoczyło. Rodzice mojej dziewczyny nie mówią po angielsku, więc moja dziewczyna musiała tłumaczyć większość tego, co chciałem powiedzieć. Po życzeniach zaczęliśmy jeść. Najpierw czerwony barszcz z uszkami, potem smażonego karpia, kapustę z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami, ziemniaki, fasolę, śledzia i kutię. Moja dziewczyna upiekła mi ciasto z zieloną herbatą. Wszystko bardzo mi smakowało. Po wigilii był czas na prezenty i na wspólne oglądanie ,,Kevina samego w domu”. O północy poszliśmy na pasterkę. Podczas pasterki nic nie zrozumiałem, ale próbowałem śpiewać kolędy. Jeszcze nigdy tak nie spędziłem świąt. Rodzice mojej dziewczyny byli dla mnie bardzo mili. Mama mojej dziewczyny bardzo dobrze gotuje. Wszystko było bardzo smaczne, szczególnie rosół. Domownicy często oglądali ,,Świat według Kiepskich” i ,,Miodowe lata”. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł zrozumieć o co chodzi w tych serialach. Sylwestra i Nowy Rok spędziliśmy w domu. To doświadczenie jeszcze bardziej zachęciło mnie i zmotywowało do nauki języka polskiego. Chciałbym móc swobodnie porozumiewać się po polsku z moją dziewczyną i jej rodzicami, zwłaszcza, że już dostałem zaproszenie na kolejne Boże Narodzenie. Dziękuję Państwu za uwagę.
Najnowsze od Ewa Maria Kido
Komentarze
- PLUSK WODY DO STAREGO STAWU WSKOCZYŁA… Skomentowane przez ELZBIETA dodany czwartek, 08 listopad 2012 19:09 O stawie i żabie (Literatura, Język)
- Chcialbym na poczatku powiedziec, ze naprawde… Skomentowane przez Seweryn Karłowicz dodany piątek, 24 sierpień 2012 04:47 Tematyka spotkania polonijnego w ambasadzie 5 lipca br. (AKTUALNOŚCI)