gazeta.jp Polonia Japonica

Polonijny portal internetowy funkcjonujący w polsko-japońskiej przestrzeni międzykulturowej, prowadzony przez grupę Polek mieszkających, pracujących i działających w Japonii.

 

Galeria

A+ A A-

LISTY Z TOKIO - Doktor Obokata Wyróżniony

Oceń ten artykuł
(13 głosów)

Chciałabym być po jej stronie, naprawdę. Młoda kobieta w białym fartuchu, wschodząca gwiazda japońskiej biologii. Płacze przed kamerami. Dziennikarze cierpliwi jak rzadko, spokojnie zadają rzeczowe pytania. Gdzie są zeszyty z notatkami z doświadczeń? To niemożliwe, żeby było ich tylko dwa. Kto to jest ta tajemnicza osoba z innego laboratorium, która potwierdziła sukces badań pani doktor? Nie może ujawnić nazwiska. Wierzy, że wyhodowanie tych komórek jest możliwe. Wrzuciła do artykułu zdjęcia ze starej prezentacji. Pomyłka, mogło się zdarzyć każdemu. Dzień po konferencji prasowej japońscy blogerzy komentują, że wystąpiła w makijażu, który wyszczupla twarz i wzbudza współczucie. W pewnym momencie konferencji załamuje się i wyznaje, że mówi to, co jej kazał adwokat.

Haruko Obokata, lat 30. W styczniu 2014 została obwołana przez japońskie media „królową nauk ścisłych” po tym, jak prestiżowe czasopismo „Nature” opublikowało jej artykuł na temat komórek macierzystych STAP. Zespół pod kierownictwem młodej uczonej zakomunikował, że udało się uzyskać w warunkach laboratoryjnych komórki, z którymi wiązano jeszcze większe nadzieje niż z komórkami IPS, za których to wyhodowanie w 2012 roku profesor Shin’ya Yamanaka, nieco starszy kolega po fachu Obokaty z Kioto, otrzymał Nagrodę Nobla. Co prawda dr Obokata zastrzegała się, iż wyniki jej badań nie są jeszcze gotowe do szybkiego wykorzystania w medycynie i dziedzinach pokrewnych. Niemniej jednak naród japoński miał powody do świętowania. Nareszcie mamy naszą własną Skłodowską-Curie! No, prawie. I dowód na to, że kobiety w tym kraju mogą uprawiać naukę. Tyle się mówi o tym, że trzeba lepiej wykorzystywać ich potencjał. Media głównego nurtu nie omieszkały poinformować, że pani Obokata pracuje w białym fartuchu kuchennym (kappogi) odziedziczonym po babci, pomalowała ściany swojej pracowni na różowo i żółto oraz udekorowała je Muminkami. A także, że lubi modę i markowe rzeczy.

         W dwa miesiące później niezmiennie prestiżowe czasopismo „Nature” ogłosiło, że wycofuje artykuł Obokaty z powodu znalezionych w nim błędów. Okazało się, że dowody na uzyskanie komórek STAP są zbyt słabe i nieprzekonujące, a zdjęcia ilustrujące artykuł zgoła nie na temat. Nad laboratorium Instytutu Nauk Ścisłych (Riken), w którym pracowała pani doktor rozpętała się burza. Koledzy odcięli się od jej rewelacji i publicznie oświadczyli, że wprowadziła ich w błąd. Sama Obokata idzie w zaparte twierdząc, że odniosła sukces badawczy, ale na konferencję prasową zdobyła się dopiero na początku kwietnia.

Obejrzałam tę konferencję w nadziei dowiedzenia się, że zaszła jakaś tragiczna pomyłka. Że dziewczyna padła ofiarą mobbingu albo co. Jak wiele osób w Japonii, oczekiwałam jednego z dwóch wariantów: albo wyraźnych przeprosin za popełnione błędy, albo informacji, kto jest za nie odpowiedzialny, jeżeli nie ona, bo coś w tym laboratorium było mocno nie tak. Ewentualnie nazwisk współpracowników lub szefów, którzy zrobili z niej kozła ofiarnego (przecież jest młoda, na pewno pod butem ważnego profesora, przecież badania prowadził zespół). Niestety, nie doczekałam się żadnej z tych rzeczy. Pani Obokata nie przekonała mnie. Zastosowała przed kamerami wszystkie klasyczne strategie obronne studentki nieprzygotowanej do egzaminu: łzy, szczere komunikowanie swoich uczuć („jestem w szoku”) oraz oświadczenia, że mocno wierzy w skuteczność swojej metody. Ale w nauce takie wyznanie wiary to za mało. Nikt ze znanych mi przyrodników nie używa takiego języka, kiedy mówi o wynikach swoich badań.

Skromny Japończyk siedzi przed telewizorem i usiłuje dowiedzieć się, czy miliony jenów z jego podatków, przeznaczone na badania doktor Obokaty zostały sprzeniewierzone. To dla niego ogromnie ważne, bo jest dumny z odkryć naukowych rodaków. Nauki ścisłe to część japońskiej tożsamości narodowej, ich przedstawiciele cieszą się społecznym zaufaniem. Natomiast ja chciałabym, żeby ktoś zbadał przypadek japońskiej uczonej, która stała się najpierw medialną rewelacją, a potem – medialnym skandalem, z punktu widzenia socjologii nauki. Moim zdaniem wskazuje on na systemowe patologie współczesnej akademii, której Obokata jest produktem. Bo osobiście przypuszczam, że Obokata po prostu zbytnio się pośpieszyła. Zamiast zrobić do końca, co trzeba, uległa presji pt. “publish or perish” (publikuj lub zgiń). Oczywiście naukowców trzeba rozliczać z badań w określonych odcinkach czasu i wymagać od nich, żeby regularnie publikowali wyniki. Dobra praca naukowa wymaga jednak wyważenia wielu czynników: procesu badawczego, synergii w zespole, czasu i pieniędzy. Wymaga sprawdzania na wielu poziomach, które ze względu na zbyt liczne obowiązki ważnych profesorów często staje się fikcją. Wiele wskazuje na to, że w przypadku Obokaty ktoś nie znalazł czasu na sprawdzenie jej wyników. Presja na czas w społeczeństwie, które generalnie działa w trybie „natychmiast”, nie ułatwia życia naukowcom. W ogóle uczciwie zajmować się nauką nigdy nie było łatwo, ale w naszych czasach prawdopodobnie największym zagrożeniem jest presja na tempo. Myślę, że uległa jej także doktor Obokata, a brak informacji zwrotnej ze strony przełożonych utwierdził ją w przekonaniu, że im szybciej, tym lepiej. Niestety, w tym akurat przypadku okazało się ono błędne.

 

 

 


Iwona Merklejn – japonistka, medioznawca, dr nauk humanistycznych. Wykładała na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz JAIST (Japan Advanced Institute of Science and Technology). Obecnie pracuje nad książką o historii Igrzysk Olimpijskich oraz piłki siatkowej kobiet w Japonii. Luźno związana z Uniwersytetem Tokijskim, głęboko związana z mężem, tokijczykiem zakochanym w swoim mieście - Nobuyą Ishiim.
Iwona Merklejn 13.10.05d

 

 

Zaloguj się, by skomentować
© 2013 www.polonia-jp.jp

Logowanie lub Rejestracja

Zaloguj się