gazeta.jp Polonia Japonica

Polonijny portal internetowy funkcjonujący w polsko-japońskiej przestrzeni międzykulturowej, prowadzony przez grupę Polek mieszkających, pracujących i działających w Japonii.

 

Galeria

A+ A A-

Rozmowa z konsulem RP w Tokio Panią Dominiką Jakimowicz Wyróżniony

Oceń ten artykuł
(12 głosów)

e-Gazeta (obecnie gazeta.jp POLONIA JAPONICA): Jest Pani konsulem RP w Tokio od 2 lat, czym zajmowała się Pani przed przyjazdem do Japonii?

 

Dominika Jakimowicz: Jestem z wykształcenia prawnikiem, przed przyjazdem do Japonii między innymi przez kilka lat pracowalam na rzecz polskiego ruchu konsumenckiego, najpierw jako studentka, a potem po studiach już jako prawnik. To była moja główna działalność, obok pracy w kancelarii radcy prawnego. Ale ponieważ zawsze interesowaly mnie nie tylko sprawy stricte związane z prawem, ale także innego rodzaju działalność, tuż przed wyjazdem do Japonii zajmowałam się projektem, który polegał na współpracy z telewizją Bielsat. Jest to pierwsza niezależna telewizja dla Białorusi, prowadziłam tam dział międzynarodowy. Co oznacza, iż pozyskiwałam podmioty zagraniczne do współpracy z projektem i zajmowałam się wszystkimi sprawami związanymi ze współpracą z zagranicznymi podmiotami.

 

W jakim prawie się Pani specjalizuje?

 

Najogólniej mówiąc, stosując jeden z podziałów, że jest to prawo cywilnego. Chociaż także zajmowałam się prawem pracy, finansowym i administracyjnym.

 

Ile osób pracuje aktualnie w konsulacie?

 

Jeśli chodzi o stan osobowy to jest jeden konsul, dwóch referentów konsularnych, osoby te pracują na pełnym etacie oraz jedna osoba, która pracuje dla konsulatu przez 2 godziny dziennie, podczas godzin konsularnych od 10:00 do 12:00, obsługując interesantów przy tzw. okienku.

 

Ilu Polaków pracuje w konsulacie, a ilu Japończyków?

 

Mamy jedną Polkę, która pracuje w konsulacie już od wielu lat i zajmuje się głównie sprawami paszportowymi oraz częścią spraw prawnych. Pracuje ona od 9:00 do 14:00. Druga pani to Japonka, która zajmuje się głównie sprawami wizowymi, a także rejestracją narodzin, związków małżeńskich i prowadzi cały sekretariat konsulatu. Pracuje w konsulacie od 9:00 do 17:00. Trzecia osoba, poświęcająca konsulatowi czas podczas przyjęć interesantów to również Japonka, posiadająca jednak polskie korzenie.

 

Konsulat przyjmuje interesantów tylko przed południem, czemu nie ma przyjęć także po południu?

 

Wybraliśmy takie rozwiązaniez kilku powodów, także dlatego, że osoba, która zajmuje się sprawami paszportowymi pracuje do 14:00. Poza tym przyjęcia interesantów w godzinach przedpołudniowych jest praktyką zwykle stosowaną w urzędach. Pozwala na zajęcie się zgłoszonymi w godzinach porannych sprawami oraz wykonanie innych obowiązków służbowych w godzinach popołudniowych. Ten system funkcjonuje w Tokio już od wielu lat. Godziny uwzględniające czas interesantów po zakończeniu pracy musiałyby być późne, ponieważ w Japonii większość osób pracujących kończy pracę w godzinach wieczornych. Nie rozważamy obecnie zmiany godzin pracy konsulatu, zakładając, że jeśli ktoś musi się zwolnić z pracy, aby załatwić sprawę rano, musiałby to także zrobić, gdyby konsulat działał po południu. Poza tym, jeśli chodzi o udzielenie informacji, zawsze można się ze mną skontaktować za pośrednictwem maila.

 

Czy wnioski paszportowe trzeba składać osobiście?

 

Tak, zgodnie z polskim prawem wnioski o paszport bez wyjątku składa się osobiście.

 

Ilu Polaków mieszka obecnie w Japonii?

 

Według danych japońskiego Urzędu Imigracyjnego 978 osób, to znaczy w 2010 r. tylu Polaków przyjechało do Japonii. Według nieoficjalnych szacunków przebywa tu ponad 1000 osób, może ok. 1300, natomiast według danych pochodzących z rejestru w ambasadzie Polaków jest znacznie mniej, ponieważ zarejestrowanych jest tylko troche ponad trzysta osób.

 

Z jakimi sprawami i problemami Polacy przychodzą najczęściej do konsulatu?

 

Najwięcej spraw dotyczy rejestracji narodzin, małżeństw, kwestii poświadczenia podpisów, spraw notarialnych - to są sprawy codzienne. Oprócz tego wielu Polaków składa wnioski o wyrobienie polskiego paszportu. Zainteresowanych wyrobieniem polskiego paszportu jest tak wiele osób, że wizyty należy umawiać minimum dwa tygodnie, a zdarza się że i do miesiąca wcześniej. Wyraźnie zwiększyła się liczba spraw związanych z rejestracją małżeństw. I tu od jakiegoś czasu przybywa par, gdzie mąż jest Polakiem, a żona Japonką. Kiedyś ta proporcja była zupełnie inna. W ostatnim czasie obserwujemy również, że coraz więcej Polaków zgłasza się do konsulatu z problemami dotyczącymi sytuacji rodzinnej. Niejednokrotnie w grę wchodzi dobro małoletnich dzieci. Zdarzają się sytuacje, kiedy kobieta chce wyjechać do Polski z dziećmi, a mąż jej to uniemożliwia lub nie zgadza się na wyrobienie dzieciom polskiego paszportu.

 

A może się nie zgodzić?

 

Do tego, aby można było wyrobić dziecku polski paszport, potrzebna jest zgoda zarówno matki, jak i ojca. To musi być zgoda wyrażona osobiście w konsulacie, albo na piśmie z poświadczonym notarialnie podpisem.
Poza wyżej wymienionymi sprawami, niestety, mamy też kilka osób w ciężkiej sytuacji życiowej, proszących konsulat o pomoc.

 

Czy konsulat może udzielić takiej pomocy i w jakiej wysokości?

 

W szczególnych sytuacjach konsulat może udzielić pomocy. Wysokość takiej pomocy nie jest ograniczona przepisami. Jednak ograniczone są przyczyny udzielenia pomocy – przyznaje się ją tylko w szczególnie trudnych i uzasadnionych sytuacjach. Naturalne jest, że obywatel polski, znajdujący się z jakiegoś powodu w ciężkiej sytuacji, może liczyć na pomoc państwa polskiego, ale przede wszystkim taka pomoc należy się osobie, która przyjechała tutaj na krótko, np. turyście, który został napadnięty, czy okradziony. Natomiast jeśli o pomoc ubiega się osoba, która mieszka w Japonii i tutaj ma centrum swego życia, ma rodzinę i jest także pod opieką państwa japońskiego, a niejednokrotnie ma także prawo stałego pobytu w Japonii, wtedy trzeba bardziej szczegółowo przeanalizować taki przypadek, żeby rozstrzygnąć, czy pomoc jest uzasadniona. Niejednokrotnie zdarzają się przypadki osób, które są zdrowe, sprawne fizycznie, ale nie chcą podjąć pracy i liczą na pomoc konsulatu. Wtedy to nie jest uzasadniona sytuacja. Ale oczywiście pomagaliśmy i pomagamy także osobom mieszkającym na stałe w Japonii.

 

Czy pomoc dąży do tego, aby takiej osobie pomóc wyjechać do Polski?

 

Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji, od statusu pobytu danej osoby w Japonii, od więzów rodzinnych i od tego, co taka osoba chce zrobić dalej ze swoim życiem.

 

Czy dużo jest spraw związanych z wykroczeniami Polaków i jakie to są wykroczenia?

 

Jesli mówimy o wykroczeniach Polaków, to polegają one głównie na próbie przemytu narkotyków do Japonii. Takie wykroczenia popełniają Polacy, którzy przyjeżdżają do Japonii, a nie tacy, którzy tu już mieszkają. Aktualnie siedmiu polskich obywateli jest pozbawionych wolności, są to osoby po wyroku sądowym, bądź w oczekiwaniu na wyrok. Jeśli chodzi wykroczenia popełnione przez osoby, które tutaj mieszkają, to podczas dwóch lat mojej pracy w Tokio dwukrotnie zdarzyła się sytuacja, kiedy naszego obywatela "poniosły nerwy" i zrobił coś złego, ale to były drobne wykroczenia.

 

Jeśli ktoś zostanie skazany w Japonii, to czy ma szansę odbyć wyrok w Polsce?

 

Tak, jest taka możliwość. Po zapadnięciu wyroku sądowego osoba skazana, przebywająca już w japońskim więzieniu, otrzymuje dokumenty dotyczące transferu do Polski. Jeśli jest tym zainteresowana, może takie dokumenty wypełnić i prosić o przeniesienie do kraju. Następnie rozpoczyna się procedura związana z transferem. Najpierw strona japońska musi wypowiedzieć się w tej sprawie, potem strona polska, następnie znowu strona japońska i znowu strona polska. Taka procedura trwa z reguły dwa lub nawet trzy lata. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób dany czyn jest kwalifikowany w Polsce i od intencji strony japońskiej, która może nie wyrazić zgody. To jednak nam się jeszcze nie zdarzyło. Jednak nawet jeśli prośba o transfer została zgłoszona przez więźnia stosunkowo wcześnie, z reguły jest ona rozpatrywana dopiero po odbyciu 1/3 kary.

 

Czy Polacy odbywający wyrok w Japonii z reguły chcą być przetransferowani do kraju?

 

To zależy. Różnymi osobami kierują różne względy. Niektórzy chcą być bliżej rodziny, która może ich w kraju odwiedzać, a niektórzy wprost przeciwnie, powodowani może wstydem i poczuciem winy, wolą karę odbyć tutaj i powrócić już, że tak powiem, z "czystą kartą" do kraju.

 

Czy Polacy bardzo narzekają na japońskie więzienia?

 

Jeśli chodzi o sytuację w więzieniach, to na pewno najciężej jest naszym obywatelom w okresie od pozbawienia wolności do wyroku, czyli wtedy, kiedy przebywają w areszcie – z kilku powodów. Po pierwsze, jest to dla nich absolutnie nowa sytuacja. Niejednokrotnie nie rozumieją dlaczego zostali aresztowani, ponieważ uważają, że padli ofiarą spisku. Zdarza się bowiem, że osoby nieświadomie uczestniczą w przemycie narkotyków. Poza tym zazwyczaj sąd wydaje zakaz kontaktu ze światem zewnętrznym, tzn. nie można czytać gazet, nie można kontaktować się z rodziną, itp. Jedynymi osobami, z którymi zatrzymany może się kontaktować są adwokat i konsul. Nagłe odcięcie od świata zewnętrznego powoduje często silną depresję. Poza tym, warunki panujące w celach są trudne do zniesienia - w zależności od pory roku, cele są albo bardzo zimne, albo bardzo gorące i wilgotne. W celach nie ma klimatyzacji. Często aresztowane osoby nie otrzymują także swoich ubrań (wtedy w ramach opieki konsularnej kupujemy im ubrania). Zimą więźniom grabieją ręce, chorują, niektórzy pomimo młodego wieku skarżą się na dolegliwości reumatyczne. Poza tymi problemami są także inne, jak nagła konieczność zmiany diety na japońską, czy bariera językowa. Trzeba się przyzwyczaić nie tylko do warunków w innym kraju, ale także do życia więziennego i surowej dyscypliny. Zazwyczaj później, po wyroku, jest o tyle łatwiej, że więźniowie są przyuczani do pracy i pracują w fabrykach i mają mniej czasu na rozmyślania i analizę własnej sytuacji. Praca na pewno oddala negatywne myśli. Poza tym, po wyroku więźniowie mają możliwość kontaktu z rodziną, pisania listów, otrzymują gazety.

 

Po Wielkim Kataklizmie, który miał miejsce 11 marca 2011 r. sytuacja w Japonii jest bardziej napięta i mogą nam grozić kolejne niebezpieczeństwa. Jakie wnioski wyciągnęła Ambasada po trzęsieniu w ubiegłym roku?

 

To jest bardzo szerokie zagadnienie. Wielkie Trzęsienie Ziemi w Japonii było trudną ale i cenną lekcją dla wszystkich. Myślę, że nikt nie był przygotowany na taki rozmiar tragedii. Dlatego doświadczenie wyniesione z tego okresu jest bezcenne i mam nadzieję, że mechanizmy nad którymi pracujemy będą pomocne i usprawnią nasze działanie w przypadku zaistnienia podobnej sytuacji.
Na przykład istotne jest uświadomienie sobie jak bardzo nasze działania mogą być ograniczone w sytuacji kryzysowej. W takiej sytuacji odciętych jest wiele kanałów komunikacji, nie działa chociażby sieć komórkowa, może nie działać internet, nie działają telefony w rejonie, do którego właśnie chcemy się dodzwonić, czyli tam, gdzie doszło do zdarzenia kryzysowego. Trudno jest skontaktować się ze znajdującymi się tam ludźmi. Możemy natomiast bazować na wcześniej wyuczonych mechanizmach, wcześniejszym przygotowaniu. Podejmować działania w oparciu pewien schemat do czasu możliwości podjęcia kontaktu i przekazu informacji.
Właśnie nad tymi mechanizmami pracujemy i chcielibyśmy osiągnąć taki poziom przygotowaniazarówno z naszej strony jak i w zakresie współpracy z Polonią, który pozwoli nam na sprawne i może nieco bardziej pragmatyczne działanie.

 

Na jaką pomoc ze strony Konsulatu i Ambasady może liczyć Polonia?

 

Tym, na co Polonia może liczyć ze strony Ambasady jest przede wszystkim informacja. Przygotowujemy informację na stronę internetową ambasady zarówno pod kątem osób mieszkających od wielu lat w Japonii, jak i tych, którzy przyjeżdżają tu na krótko, o tym jak powinniśmy się zachować w przypadku kataklizmu. Na tej stronie znajdą Panstwo informacje jak należy zachować się w trakcie np. właśnie trzęsienia ziemi.
Ponieważ oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć gdzie będziemy znajdować się w momencie zaistnienia zdarzenia kryzysowego, a komunikacja będzie utrudniona, skierujemy także do Państwa apel (co czynię także teraz) aby przekazać Ambasadzie informację "jestem bezpieczny".
Kolejna rzecz to rejestracja Polaków w konsulacie. Chodzi mi o nową rejestrację internetową. Mam nadzieję niedługo zamknąć proces przygotowań, ustalenia trwają, czekam na ostateczne decyzje w tej sprawie. Wydarzenia z ubiegłego roku pokazały nam, że ankieta rejestracyjna, którą posługiwaliśmy się do tej pory, jest mniej przydatna, kiedy naprawdę kogoś poszukujemy. W czasie ostatniego kryzysu, podczas poszukiwań obywateli polskich władze japońskie potrzebowały konkretnych danych, aby rozpocząć działania a my niejednokrotnie tych danych nie posiadaliśmy. W związku z tym musimy zebrać więcej danych. Z uwagi, iż są to tzw. dane wrażliwe, obecnie pracujemy nad bezpieczną metodą rejestracji.
Myślę, że sytuacja jaka miała miejsce w marcu 2011 roku, pokazała Polakom mieszkającym w Japonii, jak ważna jest komunikacja zarówno na linii Ambasada – Polonia jak i Polonia - Ambasada. Po zaistnieniu zdarzenia kryzysowego Ambasada rozpoczyna pracę w dwudziestoczterogodzinnym trybie szczególnym. W naszych działaniach wspiera nas Centrum Operacyjne w Ministerstwie Spraw Zagranicznych gdzie zostaje otwarta specjalne linia telefoniczna. W pierwszych dniach od momentu zdarzenia nasze działania koncentrują się na kilku płaszczyznach jednocześnie: ustaleniu losu Polaków w rejonie dotkniętym, ustaleniu losu Polaków z którymi rodziny zgłaszają brak kontaktu, pomoc Polakom, przekazywaniu informacji o sytuacji bieżącej Polakom w Japonii, stałym przekazywaniu komunikatów do kraju. Działamy pod presją czasu, w trudnych warunkach i przy ograniczonych zasobach ludzkich. Dlatego ważne jest aby Polacy przebywający w Japonii po pierwsze skontaktowali się z Ambasadą i poinformowali, że są bezpieczni. Po drugie w przypadku pytań lub potrzeby kontaktu z Amabasadą proszę taki kontakt nawiązać. Na pewno postaramy się nie pozostawić żadnej osoby bez odpowiedzi. Korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim tym Polakom, którzy podczas ostatniej sytuacji kryzysowej podjęli współpracę z Ambasadą i pomogli w ustaleniu losu nie tylko swojego ale także innych rodaków w Japonii.

 

Czy ostatnio podpisano jakieś nowe umowy między Polską a Japonią dotyczące Polonii?

 

Nie, nie podpisano żadnych nowych umów.

 

E-Gazeta wystapiła z inicjatywą podjęcia starań o podpisanie między Polską i Japonią tzw. porozumienia o zabezpieczeniu społecznym. Emerytury to tylko fragment porozumienia o zabezpieczeniu społecznym, chodzi nie tylko o uznawalność przepracowanych lat, ale także o uznawalność wpłacanych w drugim kraju składek emerytalnych. To jest dla nas bardzo istotne.

 

W związku z sygnałami przekazanymi nam przez Państwa Redakcję podjęliśmy działania zmierzające w kierunku podpisania umowy o zabezpieczeniu społecznym. Rozpoczęliśmy rozmowy w tej kwestii z japońskim MSZ, a także podjęliśmy ten temat w centrali tzn. w polskim MSZ. W tym momencie za wsześnie jest by podawać konkrety lub tym bardziej mówić o rezultatach naszych rozmów jednak podkreślam, że również zależy nam na podpisaniu porozumienia, a co najmniej na podjęciu kroków, które przybliżą nas do jego podpisania.
Osobiście zaczęłam zajmować się tym tematem niedawno, właśnie dzięki sugestiom Polonii, ale wiem, że rozmowy w tej kwestii były prowadzone już kilka lat temu. Istotnym w tym momencie jest ustalenie przebiegu tychże rozmów.

A teraz inna sprawa. Czy są jakieś sygnały, że zmienia się sytuacja w Japonii odnośnie "podwójnego obywatelstwa"?

 

Oczywiście określenie "podwójne obywatelstwo" traktujemy umownie. Jak wiadomo, w Polsce nie ma konieczności zrzeczenia się innego, posiadanego obywatelstwa, natomiast w Japonii jest inaczej i nie nie mamy żadnych sygnałów, że coś się zmienia w tej kwestii.

 

Cudzoziemcy w Japonii nie mają praw wyborczych. Czy w Polsce cudzoziemcy, nie posiadający polskiego obywatelstwa, mają prawa wyborcze?

 

Nie, w Polsce czynne prawo wyborcze mają osoby, będące polskimi obywatelami, więc np. Japończyk nie posiadający polskiego obywatelstwa ale mieszkający w Polsce nie ma praw wyborczych. W wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin czynne prawo wyborcze przysługuje także obywatelom innych Państw Członkowskich UE.

Ostatnie pytanie: czemu zmiejszyła się w stosunku do lat ubiegłych ilość imprez kulturalnych dla Polonii organizowanych w ambasadzie?

 

Rozumiem, że chodzi o imprezy organizowane przez konsulat. Największy wpływ na to miało trzęsienie ziemi, które nas dotknęło i na dobre kilka miesięcy skoncentrowało nasze działania na innych sferach. Staramy się jednak wysyłać do Polonii informacje o imprezach organizowanych przez Instytut Kultury lub o takich imprezach, przy organizacji których ambasada wspólpracuje.
Wraz z rocznicą wielkiego trzęsienia ziemi zamykamy okres kryzysowy i powracamy do tradycji imprez polonijnych. Przed przerwą wakacyjną planuję ciąg trzech spotkań: w kwietniu, maju i czerwcu. Będą to ulubione przez Polonię wieczorki filmowe, kwietniowy o poważniejszej tematyce, na maj przewiduję projekcję nowego filmu polskiego "Kret". juz uhonorowanego kilkoma nagrodami. Poza tym w kwietniu odbędzie się jeszcze jedno spotkanie polonijne, związane z wizytą Pani Prezydentowej Anny Komorowskiej. W październiku, po przerwie wakacyjnej mamy zamiar kontyunuować wieczorne spotkania polonijne, zdajemy sobie, iż mają one duże znaczenie dla życia tokijskiej Polonii.

 

Serdecznie dziękujemy za rozmowę i liczymy na dalszą wspólpracę.
Dziekuję za zaproszenie.
 
 
 
Dominika Jakimowicz
Zaloguj się, by skomentować

Facebook page

© 2013 www.polonia-jp.jp

Logowanie lub Rejestracja

Zaloguj się